13/07/2013
Mateusz Zarankiewicz: Bardzo chciałbym zagrać w kolejnych turniejach cyklu Plaża Open
Mateusz Zarankiewicz nowy atakujący 1-ligowego UMKS Kęczanin Kęty w rozmowie z Plaża Open opowiada o turnieju w Bielsku-Białej, jego poziomie, MŚ w Starych Jabłonkach. Zapraszamy do lektury!
Jutro jako drudzy pojawicie się na boisku, aby zagrać swój mecz ćwierćfinałowy. Trzeba przyznać, że droga do niego była dosyć wyboista.
Tak jest właśnie na tego typu turniejach, nieustanne przeplatanie formy dobrej z tą nieco gorszą. Cieszy nas na pewno to, że potrafiliśmy wyjść z trudnych sytuacji i dzięki zaangażowaniu, woli walki awansować do wspomnianego ćwierćfinału.
Na pewno aura nie ułatwiała Wam dzisiaj grania. Praktycznie cały dzień padał deszcz i było dosyć zimno.
Jedynym mankamentem, który dzisiaj nam doskwierał była pogoda. Piłka była ciężka, grało się zupełnie inaczej aniżeli kiedy świeciłoby słońce i temperatura była nieco wyższa. Jednak z drugiej strony dobra atmosfera, zabawa spychają złą aurę na drugi plan i z tego razem z moim partnerem się cieszymy.
Powiedzieliśmy już, że wasza droga do tego ćwierćfinału była nieco wyboista. Jak ocenisz poziom turnieju Plaża Open w Bielsku-Białej?
Jestem pozytywnie zaskoczony poziomem zawodów, tym bardziej, że po raz pierwszy miałem okazję gościć na turnieju z cyklu Plaża Open. Szczerze mówiąc myślałem, że poziom będzie troszkę niższy, co prawda słyszałem wiele o Plaży, oglądałem także turniej w Kętach. Ten jednak organizowany był w ramach MP, więc przyjechało wiele znakomitych zawodników.
Wiem, że miałeś zagrać podczas turnieju w Chorzowie, dlaczego nie udało się dotrzeć do Parku Śląskiego?
W tym samym czasie w Starych Jabłonkach organizowane były Mistrzostwa Świata, zapewne nie prędko jeśli w ogóle impreza tej rangi zostanie w naszym kraju zorganizowana raz jeszcze. Dlatego zabrakło mnie w Chorzowie, jednak myślę, że to jest dobre usprawiedliwienie (śmiech).
Powiedziałeś, że słyszałeś wiele o Plaży? Jakie przeważały opinie?
Słyszałem o Plaży Open same dobre rzeczy, powiem szczerze, że z kim nie rozmawiałem opinia była taka sama: Warto przyjechać, zagrać i bawić się dobrze w świetnie zorganizowanym turnieju. Niestety turniejów siatkówki plażowej jest w naszym kraju coraz mniej, szczególnie ze względu na kwestie finansowe, dlatego wielkie brawa należą się organizatorom Plaży, że chce im się robić taki turniej, który powtórzę raz jeszcze stoi na bardzo wysokim poziomie zarówno sportowym jak i organizacyjnym.
Zobaczymy cię jeszcze na którymś z turniejów z cyklu Plaża Open w tym roku?
Bardzo chciałbym jeszcze zagrać w tym cyklu. W planach mam zagrać w dwóch a może nawet wszystkich trzech turniejach, które zorganizujecie w tym roku. Mam nadzieję, że uda mi się dostać w nowym klubie Kęczaninie przepustkę na organizowane przez was turnieje (śmiech).
Szczególnie o przepustkę do Piły powinno być łatwiej, tym bardziej, że z tego co wiem wybiera się tam Piotrek Janiak.
Na pewno będzie w takim bądź razie zdecydowanie łatwiej o to. Znamy się z Piotrkiem bardzo dobrze i mam nadzieję, że uda nam się przekonać władze klubu abyśmy zostali puszczeni do Piły na te kilka dni. Tym bardziej, że nie jedziemy opalać się, plażować tylko aktywnie spędzać czas i cały czas podnosić swoje umiejętności.
Z Mateuszem Zarankiewiczem w Bielsku-Białej rozmawiał Piotr Bąk
Źródło zdjęcia: mks-mos.bedzin.pl
powrót